Poznań. MySquash Club & Hotel. ulica Górecka 108
VII Mistrzostwa Polski LENOVO SQUASH MASTERS 2009
W tym roku spotkaliśmy się po raz siódmy. Edycja 2009 Mistrzostw odbyła się w sobotę 28 listopada w Poznaniu.
Całodzienna impreza jest już za nami. Pozostały wyniki i wspomnienia uczestników.
Wszystko rozpoczęło się o 8 rano, kiedy klub otworzył korty dla chętnych do rozgrzewki. Pierwsze mecze rozegrano o 9 a kolejni chętni dojeżdżali (zgodnie z harmonogramem, by wziąć udział w sportowej rywalizacji. Do rozegrania było prawie 150 meczy i trzeba się było nieźle uwijać aby wszystkie spotkania upchnąć na 6 kortach MySquasha.
Panie i panowie 50 plus rozpoczęli najwcześniej, gdyż mieli do rozegrania eliminacje grupowe.
Wśród dziewczyn grupę A wygrała Ewa Małyszko przed Lucyną Kręcichwost, grupę B wygrała Justyna Felbór przed Małgorzatą Solecką. Teoretycznie ciąg dalszy powinien być znany, ale sport to sport i dopóki piłka jest w grze trudno przewidywać końcowe wyniki. W meczach półfinałowych faworytki poległy. Ewa przegrała z Małgosią 3/0 a Lucyna wygrała z Justyną 3/2. Ostatecznie po dwóch meczach finałowych (o 1 i 3 miejsce) obydwu wygranych 3/1 – na podium stanęły – w następującej kolejności: 1. Lucyna (takiej radości w życiu nie widziałem), 2. Małgorzata, 3. Justyna i 4. Ewa.
Rozgrywki seniorów starszych (50+) to jak na razie bezsprzeczny prymat Jurka Szyszaka, który wygrał grupę eliminacyjną i pozostałe mecze bez straty seta. Za to o kolejne miejsca walka była zażarta i wyrównana.
Drugie miejsce w grupie Jurka zajął Marek Kozłowski. W drugiej grupie pierwsze miejsce zajął Mirek Jakuła przed Julkiem Birmanem (Julek wpadł na turniej prosto z samolotu). W półfinałach, po zaciętym meczu Marek Kozłowski wygrał 3/2 (trzeci set 14/12) z Mirkiem Jakuła i ostatecznie zajął drugie miejsce. To ogromny sukces Marka, który robi ciągle duże postępy i trenuje z najlepszymi. Trzecie miejsce też po pięciosetowym meczu zajął Mirek Jakuła przed Julkiem Birmanem, który w tym momencie był też najlepszym 60-latkiem turnieju.
Rywalizacja pozostałych grup męskich to drabinki 32 (35+ i 40+) oraz 16 (45+). Można powiedzieć, że zasadniczo wygrywali faworyci ale już kolejne miejsca do końca owiane były tajemnicą.
W kategorii 45+ kibice ostrzyli sobie zęby na pojedynek dwóch mistrzów z ubiegłego roku. Jarek Glina (40+) i Zbyszek Karpiński nie spotkali się jednak w finale. Jarek poległ bez walki w meczu z Mariuszem Szymkowiakiem (ostatecznie drugie miejsce) i musiał zadowolić się trzecim, które wywalczył z Robertem Musiałem. Zbyszek bezproblemowo wygrał wszystkie mecze nie tracąc ani jednego seta. Ja zająłem miejsce piąte ale nie dostałem go za darmo. Jak to widać na diagramach moi przeciwnicy mieli nie jedną ale co najmniej 7 piłek meczowych ale udało mi się wytrzymać psychicznie i wygrać oba mecze w drodze po miejsce piąte.
W turnieju 40+ wygrał Jacek Szubert (Wrocław) po meczu z Krzyśkiem Grzelczakiem. Finaliści pokonali po drodze do finału Roberta Łuniewskiego i Jarka Kopyta. Jarek ostatecznie zajął III miejsce co jest szczególnie warto podkreślenia jeśli dodamy, że Jarek powrócił na korty po poważnych problemach zdrowotnych, po których jak widać nie ma już śladu. Piąte miejsce zajął Tomek Banasiak przed (6) Przemkiem Matuszykiem, (7) Pawłem Styrylskim i (8) Krzyśkiem Tymą. Turniej Pocieszenia o miejsce 9 wygrał Arek Sawczyn.
Koronną (zazwyczaj) konkurencję 35+ wygrał Marcin Kozik (Zabrze). Przez ostatnie dwa lata zwyciężał w cuglach Andrzej Wierzba, ale długa podróż zagraniczna wykluczyła jego udział. Mistrzostwa Polski SquashMasters to właśnie te zawody na których po raz pierwszy (a nie stało się to więcej niż 4 razy) Andrzej przegrał mecz z polskim zawodnikiem/przeciwnikiem. Stało się to w 2006 roku na korcie numer 5 w warszawskim Sinusie w półfinałowym meczu z Marcinem Kozikiem. Potem Andrzej dwukrotnie deklasował młodszych rywali. W tym roku na drodze Marcina stanęli przede wszystkim Łukasz Nitka (pięciosetowy półfinał przegrany 2/3) oraz wcześniej (ćwierćfinał) Damian Maliński i Krzysiek Stalewski. W drugim półfinale Waldek Paturej wygrał (także 3/2) z Andrzejem Gołębiowskim. Kolejne miejsca zdobywali 5. – Piotrek Pach (Gliwice) przed Damianem Malińskim; 7. Marcin Herzog przed Damianem Kędziorą. Finał Pocieszenia (9m.) wygrał Krzysiek Stalewski. A turniej pocieszenia o miejsce 17-ste jego kolega z Olsztyna – Piotr Dziemidowicz.
W turnieju zagrało w sumie 72 uczestników którzy rozegrali na 6 kortach 124 mecze.
Zawody zakończyły się loterią na rzecz Marysi Soleckiej w której uzbierano 3640 zł dzięki hojności obecnych na imprezie darczyńców. Po dekoracji zwycięzców uczestnicy wzięli udział w rozrywkowej imprezie która była okraszona występem szalonych barmanów z grupy Coctail of Dreams. Muzycznie napędzał imprezę DJ Migano.
A poniżej laureaci poszczególnych kategorii a pełne wyniki w dziale WYNIKI. Tam także szczegółowy przebieg zawodów.
PANIE
1. Lucyna Kręcichwost – Bielsko Biała
2. Małgorzata Solecka – Warszawa
3. Justyna Felbór – Poznań
4. Ewa Małyszko – Józefosław
PANOWIE 35+
1. Marcin Kozik – Zabrze
2. Waldemar Paturej – Warszawa
3. Łukasz Nitka – Kraków
4. Andrzej Gołębiowski – Sopot
PANOWIE 40+
1. Jacek Szubert – Wrocław
2. Włodzimierz Grzelczak – Stęszew
3. Jarosław Kopyt – Warszawa
4. Robert Łuniewski – Warszawa
PANOWIE 45+
1. Zbyszek Karpiński – Warszawa
2. Mariusz Szymkowiak – Poznań
3. Jarek Glina – Warszawa
4. Robert Musiał – Poznań
PANOWIE 50+
1. Jurek Szyszak – Warszawa
2. Marek Kozłowski – Warszawa
3. Mirek Jakuła – Czosnów
4. Julek Birman – Warszawa
===================================================
Sponsorem tytularnym Mistrzostw Polski Squash Masters jest firma LENOVO
Partnerzy Turnieju:
Patroni medialni:
========================================
- I edycja MP SM – Sinus 18 października 2003
- II edycja MP SM – Sinus 11 września 2004
- III edycja MP SM – Sinus 3 września 2005
- IV edycja MP SM – Sinus 16 września 2006
- V edycja MP SM – Squash City 29 września 2007
- VI edycja MP SM – Squash City 15 listopada 2008
(c) wk
o prosze, czyli jednak mozna… 🙂 ktos sie postarał i udalo sie wyszukać sponsorów…
Comment by Tomasz — 2009/11/23 @ 16:51